Grunwaldzka 3, 13-300 Nowe Miasto Lubawskie

607-678-337

urbanek@kancelariaurbanek.com.pl

Milion – wydać czy zainwestować?

Paulina Haisch- twórczyni bloga liczenasiebie.pl, autorka e-booka „Poradnik początkującej inwestorki giełdowej”. Dzieli się wiedzą o finansach, inwestowaniu na giełdzie, a zwłaszcza o ETF-ach.   

Mamy nadwyżkę gotówki w domowym budżecie. Inwestować czy wydawać?

– Nadwyżki warto inwestować, ale dopiero wówczas, gdy inne potrzeby są zaspokojone. Nie inwestujemy pieniędzy, które są potrzebne na pokrycie bieżących kosztów, powinny one pozostać na ROR (Rachunek Oszczędnościowo Rozliczeniowy). Do nich musimy bezpośredni i łatwy dostęp. To nie jest konto, na którym pomnażamy swój kapitał.  Pieniądze, które musimy mieć na wypadek nieprzewidzianych sytuacji typu awarii samochodu, pralki, straty jakiegoś źródła dochodu, proponuję umieścić na koncie oszczędnościowym. Jest ono lepiej oprocentowane. Możemy również założyć lokatę krótkoterminową.  Gospodarstwa rolne, to pewnego rodzaju przedsiębiorstwa i tu nieprzewidzianych wydatków może być więcej. Dlatego dbałabym o to, by na tym koncie była pięciokrotność miesięcznych wydatków. Tu też proponuję odkładać pieniądze na edukację, większe imprezy, prezenty, remonty czy wycieczki. Te pieniądze wydajemy tylko w określonych sytuacjach. Dopiero gdy te wszystkie wydatki mamy zabezpieczone, możemy myśleć o inwestowaniu.

Paulina, zajmuję się sprawami Klientów, którzy decydują się na wieloletnie dzierżawy gruntów pod farmy fotowoltaiczne i wiatrowe. Dochody roczne z tego tytułu to w zależności od wielkości farmy czy liczby turbin od ok. 20 000,-zł do nawet miliona złotych. Jaką byś miała radę na początek dla osób, które zaczną otrzymywać te pieniądze?

-Proponuję najpierw przyjrzeć się swoim rocznym wydatkom i  przychodom. Tylko dzięki analizie aktualnej sytuacji, możemy zaplanować swój budżet na kolejny rok i tak rozdzielić środki by wystarczyło na bieżące wydatki, nieprzewidziane sytuacje i na inwestycje w przyszłość.

Załóżmy, że mamy 3 przypadki. Jedna osoba wydzierżawiała 2 hektary i otrzyma rocznie 40.000,-zł. Druga przekazała w dzierżawę 10 hektarów i będzie to kwota 200 000,-zł . Trzecia dysponuje dzierżawą na 70 hektarów- rocznie to już 1 400 000,-zł. Co zrobić z tymi pieniędzmi?

– Może to wyda się dziwne, ale ja jestem zdania, że niezależnie od kwoty, jaką rolnik otrzyma, podejść do problemu powinien tak samo. W każdym z tych przypadków kwota otrzymywana z dzierżawy będzie jednym z ważniejszych źródeł przychodu lub przynajmniej dużym zastrzykiem finansowym dla tego rolnika

Czyli niezależnie czy mam do dyspozycji 10.000,-zł czy 200.000,-zł mogę zacząć od tej samej inwestycji tylko na inną skalę?

Zacząć trzeba od przyjrzenia się swojej aktualnej sytuacji finansowej. Jeśli rolnik ma kredyty konsumpcyjne, to powinien zacząć od ich spłaty. Trochę inaczej jest z kredytami inwestycyjnymi, tu nie zawsze pośpiech jest konieczny. Następnie trzeba poznać możliwości, jakie mamy. Jeśli ktoś zdecyduje się na wejście na giełdę, powinien zrozumieć, jak  giełda funkcjonuje. Zawsze trzeba pamiętać o rozdrobnieniu ryzyka. Nie powinno się inwestować wszystkich pieniędzy w akcje jednej lub dwóch firm. Zwykle takie inwestycje kończą się fiaskiem. Dlatego każdy, niezależnie od inwestowanej kwoty, powinien zadbać o dywersyfikację. Tu ETF-y są bardzo dobrym rozwiązaniem. Ja jestem zwolennikiem ETF-ów, które zawierają firmy z całego świata. Są one dobre, niezależnie od inwestowanej kwoty. Przy dużych kwotach (subiektywnie, dla każdego jest to inna kwota), polecam rozłożyć taką inwestycję w czasie. To znaczy rozdzielić inwestowaną kwotę na kilka transzy i wprowadzać je na giełdę co 2-3 miesiące. Osoby, które chcą zainwestować duże kwoty, mogą pomyśleć o zainwestowaniu również w inne instrumenty na przykład obligacje lub metale szlachetne. Jeśli ktoś lubi ryzyko, może przeznaczyć jakiś promil swojego kapitału, na inwestowanie w NFT lub kryptowaluty. Jest to jednak opcja bardzo spekulacyjna i ja jej nie polecam.

Czy sposoby inwestowania różnią się w zależności od celu? Domyślam się, że dla jednej osoby może być ważne długofalowe ulokowanie pieniędzy, a dla kogoś innego szybki zysk.

– Pamiętajmy o tym, że im większa szansa na zysk, tym większe ryzyko straty zupełnej. Ja jestem w tej kwestii konserwatywna i wybieram mniejszy zysk w zamian za spokojny sen. Jeśli inwestujemy długoterminowo, to zarobimy dzięki procentowi składanemu. Na moim blogu można pobrać kalkulator i zobaczyć jak działa procent składany. Nie ma takiej inwestycji, która daje nam pewność dużych zysków. W przeciwnym razie mielibyśmy samych bogaczy na świecie. Są różne możliwości inwestowania pieniędzy. Wymienię tylko kilka z nich: nieruchomości, metale szlachetne, obligacje, akcje, ETF-y, kryptowaluty itd. To, na jaki rodzaj inwestycji się zdecydujemy, powinno być dopasowane do naszego celu inwestycyjnego, w głównej mierze do czasu, kiedy ten cel chcemy osiągnąć, do naszej skłonności do ryzyka, sytuacji finansowej i rodzinnej.

Sama inwestuję i polecam ETF-y akcyjne, gdyż dają mi one szansę na zyski, a jednocześnie nie wiążą się z dużym ryzykiem. ETF-y mają wiele zalet, jedną z nich jest dywersyfikacja. Kupując jeden ETF, możemy stać  się właścicielem kilkuset firm z różnych branż i z całego świata. Kolejną zaletą jest opieka emitenta, to on wykonuje za nas większość pracy. ETF-y polecane są przy inwestycjach długoterminowych (powyżej 5 lat). Są świetnym instrumentem, jeśli chcemy inwestować na emeryturę. ETF-y, mimo tego, że są polecane do inwestowania długoterminowego, można sprzedać w każdej chwili. Nigdy nie wiadomo co życie przyniesie. ETF-y od kilku lat zyskują w Polsce na popularności. Za granicą od dawna cieszą się zaufaniem prywatnych inwestorów. Więcej na temat ETF-ów przeczytasz na mojej stronie www.liczenasiebie.com .

Który z wymienionych przez Ciebie sposób inwestowania nastawiony jest na szybki zysk?

Tak jak powiedziałam, szybki zysk, to duże ryzyko straty. Moim zdaniem to spekulacja i nie jestem fanem takich rozwiązań.

Trzymanie gotówki w przysłowiowej skarpecie. To dobry pomysł?

– To zdecydowanie najgorsza opcja. W skarpecie (lub na ROR) trzymamy tylko te pieniądze, które są nam potrzebne na bieżące wydatki. Resztę rozdzielamy na konto oszczędnościowe  I inwestycyjne.

Ryzyko. Czy można je pominąć przy inwestowaniu?

– Inwestowanie zawsze wiąże się z ryzykiem! Dlatego uczulam na to, by inwestować tylko w te produkty, które się rozumie i zgodnie z naszą osobistą granicą ryzyka. Dywersyfikacja jest tu słowem kluczowym. Osoby, które zainterosowały się ETF-ami, zapraszam na bezpłatną 15 minutową konsultację. Napisz mail na kontakt@liczenasiebie.com lub skontaktuj się przez Instagram https://www.instagram.com/licze.na.siebie/ .

„Bądź ostrożna, gdy inni są zachłanni i zachłanna, gdy inni są ostrożni” Tymi słowami Warrena Buffeta Paulina wita czytelników na swoim blogu liczenasiebie.com. Ja tymi słowami chciałam podziękować Paulinie Haisch- za poświęcony czas i Wam za uwagę.

Paulinę Haisch- znajdziecie na blogu –  https://www.liczenasiebie.com/

Jedna odpowiedź do “Milion – wydać czy zainwestować?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *